Forum kibiców Ruchu Chorzów

Radvan138 pisze: ↑

16 kwie 2024, o 09:25

Fornalik zatrzymal sie w miejscu jako trener jakies 7 lat temu. Od tego momentu zero progresu, non stop
Klepie to samo. Pilka poszla tak do przodu ze niestety ale jego warsztat jest przestarzały

Zaglebie Lubin to jest klub bez ambicji i checi rozwoju. Kghm tam pierze pieniadze i to ma wszystko tak wygladac, stabilnie po prostu, bez zadnego ryzyka. Mowil tez o tym Zewlakow, dlatego odszedl z Lubina.
Waldek jest super trenerem i potrafi z przecietniakow cos ulepic i zrobic druzyne z niczego, ktora walczy jeden za drugiego, a to w Ruchu bylo zawsze w cenie, bo byly problemy z kasa i klasowymi graczami.
Mimo to uwazam, ze Niedzwiedz powinien zostac u nas jak juz jest i walczyc o awans

Niedźwiedź jest dobry, trzeba dać mu popracować. Co do Kinga, sądzę, ze przy jego staży i osiągnięciach nie byłoby nos na niego stać.

Adam1983 pisze: ↑

16 kwie 2024, o 14:00

Niedźwiedź jest dobry, trzeba dać mu popracować. Co do Kinga, sądzę, ze przy jego staży i osiągnięciach nie byłoby nos na niego stać.

Nie wyobrażam sobie obecnie kolejnej zmiany trenera i raczej się przychylam do dania daleszej odbudowy Niedźwiedziowi a z drugiej jednak nie tego się spodziewałem. To nawet nie chodzi o utrzymanie się czy nie, ale mimo zmian sztabu, mimo naprawdę wydawałoby się kilku solidnych jak na nasze warunki wzmocnień my nadal co pokazuje tabela za okres tego roku jesteśmy najsłabiej punktującą drużyną. To mnie trochę rozwala.
Kilku personalnych rozwiązań też kompletnie nie rozumiem, ale to już nie będa poruszać szczegółowo, bo to już byłoby kompletne z mojej strony gdybanie i nigdy się nie dowiemy czy ktoś zagrałby lepiej od kogoś innego.

Tak na chlodno po emocjach zwiazanych z ostatnim meczem widać jedno. Mamy pomysl na grę, chlopaki nawet w miarę go realizują ale......... popelniamy ciagle szklone błędy w tyłach i zbyt wolno moim zdaniem gramy do przodu co naniej o jedno tempo. Inne druzyny w tej lidze, może i maja nizsze współczynniki x gol, czy celnych podań, ale te celne które trafiaja są w wielu wypadkach kluczowe i finalizowane golem.
My gramy ładnie dla oka, ale pozwalamy przeciwnikowi na ustawienie sie w obronie bo gramy zbyt wolno.. Potem albo gramy z nieprzygotowanej piłki nie dokładnie albo zostajemy wyblokowani.
Gołe statystyki w meczu z Pogonią bardzo wyraźnie zaklamuja rzeczywistość, bo niby wszystko mamy podobnie jak Pogoń a faktycznie nie bylo z naszej strony żadnego zagrożenia, może poza strzalem Szymona Szymanskiego.....

Żebyśmy jeszcze nie byli takimi paciulokami pod bramką przeciwnika, to byłoby lepiej, a my som daremni.

Jo sie zastanawiom co oni robia treningach, bo chyba cos takiego jak trenning strzelecki niy istnieje, trampkorze wiecej strzelaja za 16m niz my, nom sie czasami udo 1 strzal na szpil, no i te wiesniackie wciepy na Szczepka, dyc ten synek przy obroncach jest z metra ciety, jakby miol z 1.90 lub wiyncyj to rozumia, calo obrona Puszczy prawie pod 2m a my ciul wciepa na Szczepka i tak w kozdym meczu.

Nie widzialem szpili z Pogonia, bo hylem w robocie, a po wyniku nie mialem ochoty zbytnio ogladac powtorki.

To co pisze West72 to 100% racji.

Cala nasza gra wyglada ladnie dka oka. Mnostwo podan celnych, posiadanie pilki, nawet liczba strzalow sie zgadza. Tylko w ciagu tych 9 kolejek ile 100% sytuacji wypracowalismy? Takich sytuacji, ze lapalismy sie za glowe, ze to nie wpadlo.
Legia - nic
Warta - strzal Vlkanovy, ale to nie byla "setka"
Jaga - nic, strzal zycua Szczepana i minimalnie spudlowana przewrotka
Piast - to jedyny udany szpil
Stal - nic
Gornik - Letniowski z 4 minuty plus moze Szczepan z 1 polowy z glowy
Rakow - nic gol z gry navafere
Puszcza - Dadok
Pogon - nie widzialem, ale tez z tego czytalem nic.

My nic nie kreujemy. Podania po obwodzie, a pod polem karnym rywala panika. Niedokladnie za wolno.

I ligowe defensywy beda gorzej zorganizowane, wiec wymiki beda lepsze pewnie. Ale po awansie ewentualnym znowu bedzie problem z taka gra.

HullCityFC pisze: ↑

18 kwie 2024, o 09:11

Nie widzialem szpili z Pogonia, bo hylem w robocie, a po wyniku nie mialem ochoty zbytnio ogladac powtorki.

To co pisze West72 to 100% racji.

Cala nasza gra wyglada ladnie dka oka. Mnostwo podan celnych, posiadanie pilki, nawet liczba strzalow sie zgadza. Tylko w ciagu tych 9 kolejek ile 100% sytuacji wypracowalismy? Takich sytuacji, ze lapalismy sie za glowe, ze to nie wpadlo.
Legia - nic
Warta - strzal Vlkanovy, ale to nie byla "setka"
Jaga - nic, strzal zycua Szczepana i minimalnie spudlowana przewrotka
Piast - to jedyny udany szpil
Stal - nic
Gornik - Letniowski z 4 minuty plus moze Szczepan z 1 polowy z glowy
Rakow - nic gol z gry navafere
Puszcza - Dadok
Pogon - nie widzialem, ale tez z tego czytalem nic.

My nic nie kreujemy. Podania po obwodzie, a pod polem karnym rywala panika. Niedokladnie za wolno.

I ligowe defensywy beda gorzej zorganizowane, wiec wymiki beda lepsze pewnie. Ale po awansie ewentualnym znowu bedzie problem z taka gra.

Podpisuje się pod tym obiema rękami

Wydaje mi sie ze to mocna przesadzona opinia, jade z pamieci wiec pewnie cos pominalem
Z warta dadok sam na sam + vlkanowa + Dlugosz + dominacja przez caly mecz w meczu
Jagiellonia oprocz bramki i przewrotki to szymanski glowa po wolnym + koncertowo zmarnowana kontra Monety
Mielec - Szczepan z 10 metra + bramka Josemy
Gornik - Letniowski i dobitka + Starzynski + Szczepan + dadok glowa + gol wegra + dobre sytuacje w dogrywce
Rakow nasza najgrozniejsza sytuacja skonczyla sie wybiciem wybiciem z 5tki obroncy ale byl tez gol po wolnym + minimalny spalony Szczepana + Nowotny na na 5 metrze ktory nie wie jak sie zachowac

Puszcza - Szczepan glowa po roznym + 2 koncertowo zmarnowane kontry w przewadze + Dadok
Z Pogonia zagralismy tragicznie w obronie ale dobre sytuacje do przodu byly ( Szczepan obok slupka + Szymanski + Wilak + Baranski a Moneta ktory zamiast przyjac pilke ktora leci po ziemii i jechac sam na sam robi bledy na poziom okregowki )

Teraz jadac w druga strone ile 100% sytuacji przeciwko nam wykreowali przeciwnicy ? Dzisiejszy futbol praktycznie wyeliminowal setki

19gorek20 pisze: ↑

18 kwie 2024, o 14:18

Wydaje mi sie ze to mocna przesadzona opinia, jade z pamieci wiec pewnie cos pominalem
Z warta dadok sam na sam + vlkanowa + Dlugosz + dominacja przez caly mecz w meczu
Jagiellonia oprocz bramki i przewrotki to szymanski glowa po wolnym + koncertowo zmarnowana kontra Monety
Mielec - Szczepan z 10 metra + bramka Josemy
Gornik - Letniowski i dobitka + Starzynski + Szczepan + dadok glowa + gol wegra + dobre sytuacje w dogrywce
Rakow nasza najgrozniejsza sytuacja skonczyla sie wybiciem wybiciem z 5tki obroncy ale byl tez gol po wolnym + minimalny spalony Szczepana + Nowotny na na 5 metrze ktory nie wie jak sie zachowac

Puszcza - Szczepan glowa po roznym + 2 koncertowo zmarnowane kontry w przewadze + Dadok
Z Pogonia zagralismy tragicznie w obronie ale dobre sytuacje do przodu byly ( Szczepan obok slupka + Szymanski + Wilak + Baranski a Moneta ktory zamiast przyjac pilke ktora leci po ziemii i jechac sam na sam robi bledy na poziom okregowki )

Teraz jadac w druga strone ile 100% sytuacji przeciwko nam wykreowali przeciwnicy ? Dzisiejszy futbol praktycznie wyeliminowal setki

Napisalem:............

Inne druzyny w tej lidze, może i maja nizsze współczynniki x gol, czy celnych podań, ale te celne które trafiaja są w wielu wypadkach kluczowe i finalizowane golem.


......... gramy ładnie dla oka, ale pozwalamy przeciwnikowi na ustawienie sie w obronie bo gramy zbyt wolno.. Potem albo gramy z nieprzygotowanej piłki nie dokładnie albo zostajemy wyblokowani..

Tu masz slowa klucz mijej wypowiedzi jesli nie zrozumiałeś
Tu nie chodzi o to, że inne drużyny strzelaja do pustaka po finezyjnych akcjach, tylko o to, że w decydujacych momentach przed zdobyciem gola przyspieszają, dogrywają dokladnie do partnera a ten finalizuje akcję strzalem z odpowiednia sila i kierunkiem. (patrz światlo bramki).

Innymi słowy, ostatnie podanie nie dokladne
efekt strzal bez sily i precyzji z odchylona sylwetka albo ląduje na trybunach albo bez problemu blokuje go przeciwnik, sporadycznie łapie bramkarz.

Żeby strzelić gola trzeba pozwolić przeciwnikowi popelnic błąd i tu moim zdaniem mamy najbardziej zachwiane proporcje pomiedzy tym co tracimy a strzelamy AMEN.

west72
Oczywiście, że kluczem jest tempo akcji. Gramy ładnie dla oka ale w żółwim tempie przez co nie ma zaskoczenia przeciwnika, nie ma arytmii, nie ma zaskoczenia przez grę z klepy i całej tej korby, nawet nie ma zaskoczenia poprzez chwilowe zmiany pozycji co było dość częste w I lidze gdzie Tomek Wójtowicz w trakcie meczu zmieniał lewe skrzydło na prawe.
Jeden trener I ligowy który był nawet pierwszym w ekstraklasie mówił mi że oprócz oczywiście poziomów poszczególnych zawodników decydujące jest to jak inni czytają twoją grę, jak masz te same schematy, wolne tempo, nie potrafisz zmienić taktyki w trakcie meczu widząc co robi przeciwnik to jesteś wuefistą nie trenerem i w końcu czyta Cię cała liga.
Wiadomo że mecz inaczej wygląda w pierwszych 15 minutach i ostatnich 20, inne jest krycie i robią się przestrzenie, wtedy pada najwięcej bramek ale żeby tak było to trzeba przeciwnika zmęczyć i mieć więcej sił na te ostatnie 20 minut. U nas tego nie ma, my gramy jak w futbolu amerykańskim- siłowo zdobywamy teren i liczymy na to że będziemy już tak blisko bramki że uda się wykorzystać stały fragment. Trenerzy chcą być modni, kiedyś każdy chciał stosować diament, teraz stosują wahadła gdzie jak nie masz mega szybkich gości to jesteś stracony. Wójtowicz potrafi grać szybko i lubi zaskoczyć grą poza schematem, Kozak traci szybkość na kiwki, często holuje i jest dużo wolniejszy z piłką niż bez niej. Dzisiaj o takich bramkach jak z Wisłą w Gliwicach możemy pomarzyć.
Marzą mi się bramki po kontrach lub szybkich akcjach z wyjściem na pozycję - wtedy powiem że gramy ładnie, teraz póki co gramy poprawnie ale wolno i nieskutecznie

W dzisiejszych czasach nie wydaje mi się, żeby był jakiś problem z czytaniem gry przeciwnika. Raczej wszyscy wszystko wiedzą. Jest TV, jest internet, są specjalni ludzie w sztabach, którzy się tylko tym zajmują. Piłkarze i trenerzy zmieniają kluby, często znają się osobiście i są w zasadzie kolegami z pracy. Mało tego, często my jako kibice wiemy co gra i jak gra określona drużyna, jak zdobywa bramki, wiedzą to wszyscy, a mimo to mało kto jest w stanie temu zaradzić.
To co piszecie nie jest bez znaczenia oczywiście, ale wydaje mi się że mimo to decydują takie rzeczy jak jakość zawodników i odpowiednie dopasowanie sposobu gry do ich indywidualnych cech oraz czynnik czasu pozwalający modelować te cechy. Zbudowanie z tego zespołu, którego wartość jest dużo wyższa niż suma wartości zawodników każdego z osobna. Na tym ten biznes polega, również w sensie ekonomicznym. Mówimy wtedy, że trener robi wynik ponad stan, czyli zarabia (w sensie sportowym i ekonomicznym).

Są też kluby, które mogą zasypać każdy problem pieniędzmi, ale w polskiej lidze praktycznie takie nie występują.

Czytanie gry w tym sensie że słaby trener gra ciągle to samo i czytają go wszyscy a dobry trener potrafi zmieniać styl, taktykę, ustawienie i zarówno przed meczem jak w trakcie nie wiadomo jak zagrają w kolejnych 15 minutach. Element zaskoczenia w piłce to podstawa właśnie w dobie analiz internetowych, xG, dronów i innych podpowiadaczy bo wszyscy mogą je mieć i to już nie daje przewagi.
Jakość zawodników jest oczywiście ważna ale na dobrych jakościowo napastników można przeciwstawić dobrych jakościowo obrońców i sama w sobie jakość też nie buduje przewagi.

No tak, ja to napisałem w kontekście czynnika czasu. Jak pracujesz na treningach przez określony czas, to coraz bardziej rozbudowuje się wachlarz wariantów, doświadczeń, wersji. Być może nam właśnie tego czasu brakuje. Bazowo gramy naprawdę dobrze, ale czas nam ucieka bardzo szybko, presja rośnie a konkurencji przecież nie jest zahibernowani.